Nazywa najtrudniejsze rzeczy najprostszymi słowami. Marek Bieńczyk – to prawdziwy humanista, który łączy wiele dziedzin nauki. Jest pisarzem, tłumaczem z języka francuskiego, eseistą i historykiem literatury. Poza literaturą interesuje się również… winem! Ujście jego oryginalnej pasji można znaleźć w najnowszej książce Wszystkie Kroniki Wina (2018). To nie tylko koneser wina, ale także koneser słowa. Jego zdaniem słowo tak samo jak wino – musi mieć dobry smak i być użyte w odpowiednim kontekście.

Autor powieści Terminal i Tworki, a także wielu esejów, m.in.: Czarny człowiek. Krasiński wobec śmierci, Melancholia. O tych co nigdy nie odnajdą straty (jako kontynuacja powieści Terminal), Jabłko Olgi, stopy Dawida. Został laureatem Nagrody Literackiej Nike za zbiór esejów Książka twarzy. Napisał także książki dla dzieci. Za jedną z nich otrzymał nagrodę Graficzna Książka Roku 2013.

Jego najnowszy esej Kontener (2018) to zdaniem niektórych najlepsza książka Marka Bieńczyka, do której włożył swoją pisarską intymność. To książka o oddechu, ucieczce przez Kanadę i podwarszawski las. Ucieczce przed sobą. Warto również sięgnąć po esej Najbardziej lubię w Paryżu, w którym autor odwołuje się do stereotypów dotyczących turystyki, a także łączy naukę języka z elementem międzykulturowym.

Na Toruńskim Festiwalu Książki będzie można porozmawiać z pisarzem nie tylko o wytwornych winach, ale przede wszystkim o różnicach kulturowych między miastami, posłuchać, jak autor tłumaczy stratę i nazwać to, co nienazwane, odnaleźć to, co zaginęło w przestrzeni czasu. Spotkanie poprowadzi Marcin Podlaski.