Panowie z The Whoop Group, jesteście winni wielkiej zbrodni!Ośmielacie się porywać na muzyczne świętości i z premedytacją uderzacie w najczulsze tony klasycznego brzmienia. Burzycie odwieczny porządek, który nakazuje pianistom grać preludia Chopina i utwory liryczne Griega, a skrzypkom – Cztery pory roku Vivaldiego. Wdzieracie się z aksamitnym tonem saksofonów do świata, któremu obce były takie dźwięki. Co więcej –
robicie to z jawną satysfakcją i bez cienia skrupułów. Wasze przestępstwo godne jest najwyższej kary – wiecznej pamięci o Waszych czynach!
Trudno przecież zapomnieć ten wieczór, podczas którego klasyczne standardy wybrzmiały w nowy, świeży i tak porywający sposób. Saksofon, który kojarzy się raczej z muzyką rozrywkową niż z dostojnymi salami koncertowymi, okazał się instrumentem tak wszechstronnym, że trudno było uwierzyć słuchaczom, że na scenie w Sali Wielkiej Dworu Artusa w Toruniu nie było innych muzyków poza czterema saksofonistami. I niech w tym miejscu padną nazwiska tych „przestępców”. Jakub Muras (saksofon sopranowy), Mateusz Dobosz (saksofon altowy), Krzysztof Koszowski (saksofon tenorowy) i Szymon Zawodny (saksofon barytonowy) zachwycili publiczność doskonałą techniką i zgraniem czterech instrumentów, niezwykłym zmysłem aranżacji i – co chyba najpiękniejsze – radością z obcowania z muzyką tak znaną, a jednak spotykaną jakby po raz pierwszy. Bo choć kompozycje Chopina, Vivaldiego czy Griega nie są obce melomanom, to dają się odkrywać na nowo w postaci przyjemnych, kuszących dźwięków wydobywanych ze złotych blaszanych instrumentów (dla ścisłości – zaliczanych do grupy instrumentów drewnianych).
Muzycy nie poprzestali jednak na zaprezentowaniu utworów przeznaczonych na fortepian czy skrzypce. Pokazali, że melodie komponowane oryginalnie na kwartet saksofonowy są równie fascynujące. Należały do nich kompozycje Głazunowa inspirowane dziełami Chopina oraz szkice muzyczne Guillermo Lago pod tytułem Ciudades, nawiązujące do miast ważnych dla kompozytora. Sarajevo to jeden z utworów, który szczególnie zapadł mi w pamięci.
Wszechstronność artystów z The Whoop Group potwierdziło wykonanie muzycznej „składanki”, zawierającej fragmenty znanych utworów – od średniowiecza (wyobraźcie sobie Bogurodzicę zagraną na czterech saksofonach!) po współczesność. Ostatnią część tej szalonej podróży przez historię muzyki stanowiła autorska kompozycja jednego z członków zespołu, Krzysztofa Koszowskiego, który odpowiadał także za pozostałe aranżacje. Toruński koncert zamknął żywiołowy utwór z wokalem, który rozgrzał publiczność i pozostawił ją w poczuciu niedosytu.
Członkowie grupy podczas toruńskiego koncertu nie przyznali się do jednej rzeczy. Mianowicie poza „zbrodniami” przeciwko muzyce klasycznej potrafią oni również podnieść rękę na klasykę muzyki filmowej. Udowodnili to podczas tegorocznej gali zamknięcia festiwalu Transatlantyk w Łodzi, na której zaskoczyli wykonaniem fragmentów kilkunastu tematów filmowych. To wydarzenie pozwala mi mieć nadzieję, że po nagraniu płyty pod znamiennym tytułem Crimes, której obszerne fragmenty wysłuchaliśmy na koncercie w Toruniu, przyjdzie czas na saksofonowe wersje klasyki filmowej – tej dawnej i tej najnowszej.
Nieistniejącą jeszcze płytę zamawiam już dziś. Płyta Crimes kręci się w odtwarzaczu. A panom z The Whoop Group gratuluję talentu, pasji oraz pokory wobec arcydzieł, które choć wykonywane w zupełnie nowy sposób, nie zostały pozbawione dostojeństwa i piękna.
Autor: Piotr Józefiak
Tytuł: Zbrodnia doskonała na cztery saksofony, czyli koncert The Whoop Group w Toruniu
Zdjęcie: Dwór Artusa
Koncert odbył się 30 września 2018 r. w Dworze Artusa w Toruniu.