Przewiń do zawartości
Dwór Artusa
Dwór ArtusaDwór Artusa
  • Wydarzenia
  • Edukacja
  • Zwiedzanie
  • Wynajem
  • O Dworze
    • Aktualności
    • Deklaracja dostępności
    • Dwór Artusa dziś
    • Projekty
    • Regulaminy
  • Dostępność
  • Kontakt
Szukaj:
  • Wydarzenia
  • Edukacja
  • Zwiedzanie
  • Wynajem
  • O Dworze
    • Aktualności
    • Deklaracja dostępności
    • Dwór Artusa dziś
    • Projekty
    • Regulaminy
  • Dostępność
  • Kontakt

Koncerty pod Gwiazdami – wywiad z Marią Peszek

Maria Peszek gościła w Toruniu podczas cyklu Koncerty pod Gwiazdami, organizowanego przez Dwór Artusa. W rozmowie dla Kulturalnego Torunia artystka przekonuje, że twórczość to nie kwestia natchnienia oraz zdradza co najbardziej lubi w występowaniu przed publicznością.

Z Twoich tekstów, także z wywiadów, których w ostatnim czasie udzieliłaś bije spokój, który mnie kojarzy się z rzeczami ostatecznymi. Czy chciałabyś przeżyć spektakularny koniec świata?

Hm… chyba nie. Bardzo kocham życie.

Chodzi mi o odczucie ostateczności.

Każdy z nas na swojej drodze ma takie doświadczenia. Nie chciałabym teraz tego przeżywać. Cenię sobie życie w harmonii, dzięki niej mogę koncentrować się na swojej pracy. Nie ma we mnie tęsknoty za dramatyzmem. W tej chwili mojego życia doceniam normalność.

Czy nie uważasz, że dramatyzm wpływa na płodność twórczą?

Myślę, że to stwierdzenie jest trochę naiwne. Jeśli ma się coś do powiedzenia, zazwyczaj siedzi to w głowie, w sercu, czy innym miejscu. Nie wierzę w konieczność zaistnienia dramatyzmu w procesie twórczym. Tworzenie jest ciężką pracą. Jeśli chce się to robić, trzeba się do tego przygotować, skoncentrować. Coś takiego jak natchnienie jest chyba błędnym określeniem.

Czy masz receptę na unikanie w swoich tekstach pretensjonalności?

Na pewno mam silny krytycyzm wobec samej siebie i jeżeli mnie się podoba dany tekst, co trudno osiągnąć, to mam już później z nim spokój. Nie zastanawiam się czy to, co napisałam jest pretensjonalne czy nie. Mam też bardzo dobrego doradcę, który towarzyszy mi w czasie całego etapu tworzenia, śledzi słowa razem ze mną. Mówię o Edku, który jest zawsze w tym co robię najbliżej, jest bardzo czujny i krytyczny w stosunku do tego co piszemy i co robimy. Istnieje więc podwójna zapora na to, co nazywasz pretensjonalnością. Ale nie ma jednej recepty.

A kiedy wracasz po latach do starych tekstów nie czujesz się czasem zażenowana?

Nie. Mam dużo czułości do mojej twórczości sprzed lat, bo to jest ona odbiciem mojego rozwoju, nie tylko jako artystki, ale też jako człowieka. Poza tym, moje teksty powstawały zawsze z głębszej konieczności i były dla mnie emocjonalnie autentyczne. I nawet jeśli teraz wydaje mi się coś za słabe, zbyt delikatne, to wciąż jest to szczere i prawdziwe dla osoby, którą wtedy byłam.

Być może to właśnie ta autentyczność broni przed wpadnięciem w pretensjonalność?

Być może, choć człowiekowi może wydawać się, że jest autentyczny, ale czasem trudno to stwierdzić.

Gdzie chętniej występujesz, na wielkich widowiskowych salach z potężnym audytorium, czy w małych miejscach z niewielką liczbą odbiorców?

Lubię jedno i drugie. Wszystko zależy od ludzi. Największy koncert, na którym graliśmy to był Woodstock. Było ponad 300 tysięcy ludzi, co miało swój niezwykły charakter. Najmniejszą widownie mieliśmy w Gomunicach, gdzie słuchało nas kilkadziesiąt osób, bo więcej się nie zmieściło. Obydwa koncerty były bardzo specjalne, bo tak naprawdę chodzi o energię, jaką dają ludzie. Może to być bardzo duża, festiwalowa scena, lub maleńki klub, w niewielkiej wiosce, jak w Gomunicach. Kluczem jest właśnie ta energia, która przepływa pomiędzy nami na scenie, a ludźmi, którzy przyszli nas posłuchać. Lubię spotkanie z ludźmi i śpiewanie dla nich.

Rozmawiała Iga Skowrońska, www.kulturalnytorun.pl

Źródło: http://kulturalnytorun.pl/wiadomosci/%E2%80%9Elubie-spiewac-dla-ludzi-wywiad-z-maria-peszek

Koncerty pod Gwiazdami – wywiad z Marią Peszek

Maria Peszek gościła w Toruniu podczas cyklu Koncerty pod Gwiazdami, organizowanego przez Dwór Artusa. W rozmowie dla Kulturalnego Torunia artystka przekonuje, że twórczość to nie kwestia natchnienia oraz zdradza co najbardziej lubi w występowaniu przed publicznością.

Z Twoich tekstów, także z wywiadów, których w ostatnim czasie udzieliłaś bije spokój, który mnie kojarzy się z rzeczami ostatecznymi. Czy chciałabyś przeżyć spektakularny koniec świata?

Hm… chyba nie. Bardzo kocham życie.

Chodzi mi o odczucie ostateczności.

Każdy z nas na swojej drodze ma takie doświadczenia. Nie chciałabym teraz tego przeżywać. Cenię sobie życie w harmonii, dzięki niej mogę koncentrować się na swojej pracy. Nie ma we mnie tęsknoty za dramatyzmem. W tej chwili mojego życia doceniam normalność.

Czy nie uważasz, że dramatyzm wpływa na płodność twórczą?

Myślę, że to stwierdzenie jest trochę naiwne. Jeśli ma się coś do powiedzenia, zazwyczaj siedzi to w głowie, w sercu, czy innym miejscu. Nie wierzę w konieczność zaistnienia dramatyzmu w procesie twórczym. Tworzenie jest ciężką pracą. Jeśli chce się to robić, trzeba się do tego przygotować, skoncentrować. Coś takiego jak natchnienie jest chyba błędnym określeniem.

Czy masz receptę na unikanie w swoich tekstach pretensjonalności?

Na pewno mam silny krytycyzm wobec samej siebie i jeżeli mnie się podoba dany tekst, co trudno osiągnąć, to mam już później z nim spokój. Nie zastanawiam się czy to, co napisałam jest pretensjonalne czy nie. Mam też bardzo dobrego doradcę, który towarzyszy mi w czasie całego etapu tworzenia, śledzi słowa razem ze mną. Mówię o Edku, który jest zawsze w tym co robię najbliżej, jest bardzo czujny i krytyczny w stosunku do tego co piszemy i co robimy. Istnieje więc podwójna zapora na to, co nazywasz pretensjonalnością. Ale nie ma jednej recepty.

A kiedy wracasz po latach do starych tekstów nie czujesz się czasem zażenowana?

Nie. Mam dużo czułości do mojej twórczości sprzed lat, bo to jest ona odbiciem mojego rozwoju, nie tylko jako artystki, ale też jako człowieka. Poza tym, moje teksty powstawały zawsze z głębszej konieczności i były dla mnie emocjonalnie autentyczne. I nawet jeśli teraz wydaje mi się coś za słabe, zbyt delikatne, to wciąż jest to szczere i prawdziwe dla osoby, którą wtedy byłam.

Być może to właśnie ta autentyczność broni przed wpadnięciem w pretensjonalność?

Być może, choć człowiekowi może wydawać się, że jest autentyczny, ale czasem trudno to stwierdzić.

Gdzie chętniej występujesz, na wielkich widowiskowych salach z potężnym audytorium, czy w małych miejscach z niewielką liczbą odbiorców?

Lubię jedno i drugie. Wszystko zależy od ludzi. Największy koncert, na którym graliśmy to był Woodstock. Było ponad 300 tysięcy ludzi, co miało swój niezwykły charakter. Najmniejszą widownie mieliśmy w Gomunicach, gdzie słuchało nas kilkadziesiąt osób, bo więcej się nie zmieściło. Obydwa koncerty były bardzo specjalne, bo tak naprawdę chodzi o energię, jaką dają ludzie. Może to być bardzo duża, festiwalowa scena, lub maleńki klub, w niewielkiej wiosce, jak w Gomunicach. Kluczem jest właśnie ta energia, która przepływa pomiędzy nami na scenie, a ludźmi, którzy przyszli nas posłuchać. Lubię spotkanie z ludźmi i śpiewanie dla nich.

Rozmawiała Iga Skowrońska, www.kulturalnytorun.pl

Źródło: http://kulturalnytorun.pl/wiadomosci/%E2%80%9Elubie-spiewac-dla-ludzi-wywiad-z-maria-peszek

Więcej w Artusie
Oprowadzanie kuratorskie ...
22.05.2025 | czw. | godz. 18:00
Czwartek z filozofią | Ws...
22.05.2025 | czw. | godz. 18:30
Zwiedzanie Dworu Artusa
24.05.2025 | sob. | godz. 12:00
Festiwal Muzykofilia. Edy...
24.05.2025 | sob. | godz. 19:00
Newsletter

Wydarzenia Centrum Kultury Dwór Artusa w Twojej skrzynce.

Zapisz się do newslettera, a wieści z świata toruńskiej kultury dostaniesz prosto na swoją skrzynkę pocztową.

Logotypy partnerów

Na skróty

Aktualności
Deklaracja Dostępności
Wydarzenia cykliczne
Archiwum wydarzeń
Wystawy
Projekty
Partnerzy
Dom Muz - Strona archiwalna

bip

Lokalizacje

Dwór Artusa w Toruniu
Dom Muz | Podmurna
Dom Muz | Rudak
Dom Muz | Podgórz

Kasa

ul. Rynek Staromiejski 6, 87-100 Toruń
Kasa biletowa: bilety@artus.torun.pl
tel. +48 56 655 49 29 lub +48 56 655 49 39 wew. 22

Bilety na wydarzenia organizowane przez Centrum Kultury Dwór Artusa można kupić w kasie (parter budynku) lub przez Internet na: www.artus.torun.pl. Kasa czynna na godzinę przed wydarzeniem biletowanym.

Centrum Kultury Dwór Artusa jest samorządową instytucją kultury, której organem założycielskim jest Gmina Miasta Toruń. | Polityka prywatności | Projekt: Alfabet Marki

Do góry
Skip to content
Open toolbar Dostępność cyfrowa

Dostępność cyfrowa

  • Większa czcionkaWiększa czcionka
  • Mniejsza czcionkaMniejsza czcionka
  • SzarośćSzarość
  • Wysoki kontrastWysoki kontrast
  • NegatywNegatyw
  • Jasne tłoJasne tło
  • Widoczne odnośnikiWidoczne odnośniki
  • Pogrubiona czcionkaPogrubiona czcionka
  • Reset Reset